Masturbacja właściwie od zawsze zaliczana jest do grona tematów, o których mówić nie wypada. Taka atmosfera na każdym kroku była i jest podsycana dogmatami religijnymi, traktującymi tę formę zaspokajania potrzeb seksualnych jako grzech równy gwałtowi. Przy okazji szerzono w społeczeństwie wiele niemających nic wspólnego z prawdą teorii, wskazujących na wielką szkodliwość masturbacji. Na szczęście dziś wiemy na ten temat znacznie więcej.
Czy masturbacja wpływa na zdrowie?
Do niedawna sporo mówiło się o destrukcyjnym wpływie, jaki masturbacja ma wywierać na zdrowie kobiet i mężczyzn. Jako główne skutki wymieniano choroby psychiczne i późniejsze trudności w nawiązaniu normalnej, zdrowej relacji z partnerką/partnerem, choć powstały też znacznie bardziej absurdalne teorie (jak choćby o ślepocie będącej jedną z konsekwencji masturbacji). Należy jednak potwierdzić, że żadna z tych teorii nigdy nie miała naukowego poparcia. Badania udowodniły natomiast, że masturbacja wywiera niezwykle korzystny wpływ na zdrowie. Zaspokajanie swoich potrzeb seksualnych przyczynia się bowiem do poprawy krążenia i ciśnienia krwi, łagodzi problemy z zasypianiem, u mężczyzn – niweluje ryzyko wystąpienia raka prostaty, a u kobiet – łagodzi ból menstruacyjny.
Wypada pochylić się nad jeszcze jedną istotną kwestią – masturbujące się młode kobiety zwykle nie mają problemów z osiąganiem orgazmu, gdy już rozpoczną współżycie. Wynika to z prostego faktu – o ile w przypadku mężczyzn wytrysk i towarzyszący mu orgazm są odruchami „zaprogramowanymi” przez naturę, to kobiety muszą nauczyć się przeżywać rozkosz. Dzięki masturbacji mogą lepiej poznać swoje ciało i dowiedzieć się, co sprawia im przyjemność i jak po nią sięgnąć.
Czy masturbacja może mieć negatywne skutki?
Odpowiadając na wyżej postawione pytanie – tak. Podkreślamy jednak, dotyczy to przede wszystkim zbyt częstego zaspokajania swoich potrzeb i robienia tego z niewłaściwych pobudek. Prawdą jest, że często praktykowany autoerotyzm może przyzwyczaić mężczyznę do określonego rodzaju stymulacji. W rezultacie, mogą dotknąć go problemy z osiągnięciem satysfakcji podczas stosunku, a w niektórych przypadkach – także problemy ze wzwodem podczas stosunku.
Jeżeli masturbacja staje się zachowaniem obsesyjnym, pochłaniającym uwagę na tyle, że zaczyna dominować nad innymi obszarami życia, należy już mówić o uzależnieniu. Osoby dotknięte tym problemem zaspokajają się nawet kilkanaście razy dziennie, a odczuwany przymus popycha je nawet do robienia tego w miejscach, które zdecydowanie temu nie sprzyjają.
Masturbacja może też stać się problemem, gdy służy rozładowaniu napięcia innego niż seksualne – stresu, złego nastroju, uczucia niepokoju. Może wskazywać to na zaniedbywane problemy emocjonalne, które wymagają pomocy specjalisty.
Masturbacja nie dotyczy wyłącznie mężczyzn
Męskiej masturbacji nie towarzyszy tak duże tabu, jak kobiecej. Nie oznacza to, że panie robią to rzadziej niż panowie. Mało tego, o ile mężczyźni masturbują się przede wszystkim w następstwie niezaspokojenia seksualnego, to dla kobiet autoerotyzm jest naturalnym elementem ich seksualności i masturbują się nawet wówczas, gdy są w związku z partnerem niemającym problemów zaspokajaniem ich potrzeb.
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni, mają do dyspozycji szeroki wachlarz technik. W przypadku kobiet należy wskazać na:
- masturbację poprzez penetrację pochwy palcem lub palcami,
- masturbację poprzez pocieranie łechtaczki i sromu palcami lub dłonią,
- masturbację z zastosowaniem gadżetów erotycznych,
- masturbację w trakcie kąpieli lub pod prysznicem,
- masturbację w trakcie oglądania filmów erotycznych.
Męska masturbacja polega przede wszystkim na:
- zaspokajaniu się dłonią,
- pocieraniu członka (np. o powierzchnię łóżka),
- zaspokajaniu się w wannie lub pod prysznicem (to doświadczenie jest niezwykle stymulujące nie tylko dla kobiet),
- zaspokajaniu się gadżetami erotycznymi,
- zaspokajaniu się w trakcie oglądania filmów erotycznych.
Podsumowując, masturbacja służąca wyłącznie rozładowaniu napięcia seksualnego i niemająca nic wspólnego z zachowaniem obsesyjnym nie wyrządza żadnych szkód, za to przynosi wiele pożytku. Człowiek, jako istota seksualna, od zawsze dążył do zaspokojenia swoich potrzeb w tej strefie i choć przez bardzo długi czas masturbacja była piętnowana, to faktem jest, że w ujęciu fizjologicznym nie jest niczym niewłaściwym.