Większość rodziców, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, gdy wzrasta ilość przeziębień i zachorowań, chociażby na grypę i inne dolegliwości, jest w stanie zrobić bardzo wiele, aby oszczędzić dziecku i sobie kolejnych chorób. W tym czasie więc tłumnie odwiedzamy apteki w poszukiwaniu odpowiednich specyfików w tym leków przeciwwirusowych.
W ostatnim czasie rosnącą popularnością cieszą się leki o działaniu przeciwwirusowym, czyli preparaty, w których składzie występuje inozyna pranobeks. Jest to substancja, która hamuje rozwój wirusów, jak również stymuluje układ odpornościowy organizmu. Jeszcze pewien czas temu były one wydawane jedynie na receptę, obecnie jest ona niepotrzebna, a dodatkowo pojawiło się wiele kampanii reklamowych, zachęcających do ich zakupu, skąd zapewne znaczny wzrost ich popularności.
Czy leki przeciwwirusowe można stosować u dzieci, jako formę profilaktyki i czy jest to bezpieczne?
Na rynku występują różne formy takich preparatów. Możemy zdecydować się na tabletki lub syrop, oznaczone jest również odpowiednie dawkowanie, dopasowane do wagi dziecka. Najczęściej specyfiki takie dozwolone są dla dzieci powyżej 1 roku życia, które ważą powyżej 10 kilogramów. Zgodnie z zaleceniami producentów mają one zastosowanie wspomagające dla osób o obniżonej odporności organizmu, gdy występują nawracające infekcje górnych dróg oddechowych lub w przebiegu wirusowych zakażeń skóry oraz błon śluzowych, np. ospa wietrzna, półpasiec czy opryszczka.
Warto pamiętać, że leczenie preparatami przeciwwirusowymi nie powinno trwać dłużej niż 5-14 dni. Są to leki, a nie suplementy diety i ich stosowanie, w szczególności u małych dzieci powinno odbywać się pod kontrolą lekarza. Jak każdy tego rodzaju produkt posiadają swoje działania niepożądane, nie są obojętne dla organizmu. Jeśli chcemy stosować go przez dłuższy okres w formie profilaktyki, to powinien zdecydować o tym lekarz, po wcześniejszym zbadaniu dziecka.
Czy nieprzemyślane podawanie dziecku leków przeciwwirusowych może być niebezpieczne?
Nie przeprowadzono do obecnej chwili wiarygodnych badań, które mogłyby potwierdzić kliniczną skuteczność tych preparatów, jako środków zapobiegających nawracającym infekcjom w obrębie układu oddechowego u dzieci.
Poza tym wielu rodziców nie ma pojęcia, że preparaty przeciwwirusowe, zawierające inozynę, nie powinny być podawane razem z witaminą C, z uwagi na zwiększanie ilości kwasu moczowego. A to właśnie ta witamina jest najczęściej aplikowana dzieciom w czasie przeziębień i wszelkich infekcji.
Rodzice powinni wystrzegać się nieprzemyślanego i pochopnego stosowania reklamowanych preparatów leczniczych. Odporność kształtuje się u dziecka przez cały okres jego rozwoju, na zachorowania jednak najsilniej narażone są najmłodsze dzieci – noworodki, niemowlęta czy takie w wieku przedszkolnym.
Zobacz także: jak oczyścić zatoki ?
W jaki sposób więc wspierać odporność dziecka?
Przede wszystkim musimy zaakceptować nieuchronność infekcji wieku dziecięcego. To właśnie kontakt z bakteriami i wirusami umożliwia układowi odpornościowemu kształtowanie się przez wszystkie lata stopniowego dojrzewania. Badania wskazują, że na zachowanie lepszego zdrowia u dzieci wpływa co najmniej kilka czynników: codzienne spacery, ruch na świeżym powietrzu, hartowanie, unikanie przegrzewania, aktywność fizyczna, unikanie biernego narażenia na dym tytoniowy, odpowiednio zbilansowana codzienna dieta, dopasowana do potrzeb rozwijającego się organizmu, unikanie nadmiaru cukru, przyjmowanie szczepień ochronnych, nie tylko z kalendarza obowiązkowego, ale również tych zalecanych, podawanie witaminy D3 oraz kwasów DHA.
W aptekach znajdziemy mnóstwo produktów witaminowych, suplementów diety i takich, które mają poprawiać odporność dzieci. Przed zakupem warto pochylić się nad składem. Wiele z nich zawiera duże ilości cukru, który może być szkodliwy, jak również liczne substancje dodatkowe, które niekoniecznie oddziałują na organizm w odpowiedni sposób. Jeśli nie jesteśmy pewni składu, warto poszukać informacji na jego temat lub spytać o skuteczność pediatrę i wybrać taki, który będzie miał rzeczywistą wartość dla zdrowia dziecka, a nie jedynie marketingową.
