Spermidyna
fot. linkhouse.co

Spermidyna to prawdziwa rewolucja w branży medycznej – jej dobroczynne właściwości potwierdzono już w wielu ośrodkach badawczych i nieustannie pojawiają się nowe doniesienia w tej kwestii (bada się m.in. jej oddziaływanie na wirusa SARS-CoV-2). Czym jest ta kojarząca się z męskim nasieniem substancja, gdzie ją można zdobyć i czy faktycznie jest warta uwagi?

Czym jest spermidyna?

Ta budząca ciekawość – przez wzgląd na skojarzenie z męskim ejakulatem – substancja to rodzaj związku zwanego poliaminą. Znajduje się w komórkach wielu organizmów żywych: ludzkich, zwierzęcych i roślinnych. Swoją nazwę faktycznie zawdzięcza obecności w nasieniu ssaków – występowanie spermidyny po raz pierwszy odkryto w męskiej spermie w latach 70. XX wieku.

Jej fenomen polega na stymulacji autofagii, czyli naturalnego procesu oczyszczania organizmu z uszkodzonych lub martwych części komórek w celu regeneracji i utworzenia nowych, zdrowszych egzemplarzy. W tym procesie dochodzi również do niszczenia patogenów mogących wywoływać infekcje, np. wirusowe – stąd coraz śmielej mówi się o spermidynie w kontekście pandemii COVID-19.

Spermidyna – sposób na zapobiegania chorobom i przedłużenie życia

Sporo przydatnej wiedzy o spermidynie można wynieść z portalu medycyny mitochondrialnej Mito-med, gdzie nazywa się ją „fontanną młodości”. Istotnie: autofagia, którą wyzwala, jest mechanizmem, który wspiera naszą długowieczność i wieloletnie funkcjonowanie w zdrowiu. W jaki sposób? Komórki, które ulegają autofagii, zamiast przyjmować nowe składniki odżywcze, poddają recyklingowi te części, które zostały uszkodzone, nie dopuszczając do powstania stanu zapalnego. Dotyczy to wszystkich narządów i tkanek, zwłaszcza tych o największym stężeniu mitochondriów (mózg, serce, nerki, jelita, płuca itd). Kiedy zatem autofagia przebiega prawidłowo, wszelkie uszkodzenia powodowane przez wolne rodniki i następujące po nich dysfunkcje zostają ograniczone do minimum, a my możemy cieszyć się zdrowiem i urodą.

Spermidyna – jakie produkty są w nią bogate?

Spermidyna występuje w żywności, którą spożywamy na co dzień:   owocach cytrusowych, bananach, gruszkach oraz warzywach takich jak brokuł, kalafior, soczewica, groch, kukurydza. Niezwykle cennym źródłem są zboża, zwłaszcza te dopiero budzące się do życia: najwięcej spermidyny, bo aż 24 mg na 100 g produktu, dostarczają kiełki pszenicy. Warto zatem zadbać o odpowiednią podaż cennych nasion, zwłaszcza pszenicy. Kiełki tej popularnej rośliny istotnie zasługują na miano żywności superfood – wysoka koncentracja białek, witamin, minerałów, pierwiastków śladowych, błonnika i enzymów sprawia, że okrzyknięto je nawet zdrowszą formą białka niż białka pochodzące z mięsa zwierząt. Spore ilości spermidyny znajdują się też w serach, zwłaszcza tych długodojrzewających. To dobra informacja dla koneserów sera, przede wszystkim tych, którzy degustację lubią urozmaicać o winogrona i orzechy – te produkty również są bogate w tę cenną poliaminę.

Istotne jest jednak to, że oszacowanie ilości spermidyny w pokarmie jest niezwykle trudne, dlatego nie można mieć pewności, że otrzymujemy jej odpowiednią ilość wraz z dietą. Najlepiej wówczas postawić na suplementację, która zapewni nam dokładnie zmierzoną i regulowaną ilość spermidyny w każdej tabletce lub kapsułce preparatu. Spermidynę w formie suplementu można znaleźć w dobrych aptekach i sklepach z suplementami, jednak warto przed zakupem dokładnie przyjrzeć się źródle pozyskania tej cennej substancji. Najlepiej, jeśli będzie to ekstrakt, a nie olej – a niestety wielu producentów stosuje w produkcji tę drugą metodę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj