Pozycja głębokiego przykucu, która w jodze nazywa się malasana, ale jest powszechnie wykorzystywana również w pilatesie i wielu innych rodzajach gimnastyki, ma ogromny pozytywny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, jak duże korzyści może przynieść już 3 – minutowe wykonywanie tego prostego ćwiczenia każdego dnia.
Prowadzimy siedzący tryb życia – całe dnie siedzimy przy biurku w pracy, a później przed telewizorem na kanapie, w dodatku zamiast spaceru coraz częściej wybieramy przejażdżkę autem, czyli ponownie siedzenie. Wpływa to bardzo negatywnie nie tylko na stan naszego układu ruchu, ale również na zdrowie całego organizmu. Warto więc nieco rozruszać stawy i zacząć codziennie ćwiczyć przykuc. Sprawdź, jak kucanie może poprawić stan zdrowia.
Skąd się wzięło to ćwiczenie?
Kucanie znane jest od tysięcy lat. Ćwiczenie to wywodzi się z jogi, gdzie pozycja przukucu znana jest jak malasana i jest jedną z podstawowych asan. Jest to też naturalna pozycja przyjmowana przez człowieka w wielu różnych sytuacjach, znana nie tylko w starożytności, ale w wielu kulturach nadal bardzo rozpowszechniona.
W Azji i w Afryce jest to w dalszym ciągu jedna z najpopularniejszych pozycji przybieranych, aby odpocząć, w wielu kulturach kuca się podczas modlitwy, a także podczas domowych czynności takich jak gotowanie, czy spożywanie posiłku. Ponadto w krajach azjatyckich normą są toalety wymagające kucania w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych – badania potwierdziły, że jest to idealna pozycja sprzyjająca zdrowej pracy układu pokarmowego i wydalniczego. Kucanie jest również pozycją rdzennie związaną z porodem, do której coraz częściej wracają szpitale na całym świecie, ponieważ jest ona najkorzystniejsza zarówno dla mamy, jak i dziecka.
W kulturze zachodniej oraz w klasach wyższych w rejonach wschodnich nawyk kucania niemalże całkowicie wyszedł z użycia. Dlaczego tak się stało? W toku ewolucji przemysłowej i postępu cywilizacyjnego kucanie zostało uznane za pozycję niegodną, poniżającą, świadczącą o przynależności do niższej klasy społecznej. Niestety w Europie i krajach Ameryki Północnej, odruch kucania został niemalże całkowicie wyeliminowany z życia na każdym poziomie społecznym – zarówno wśród osób biednych, jak i bogatych, wykształconych i tych nieposiadających wykształcenia.
Niestety następstwem tego jest niepełna sprawność ruchowa organizmu, która pociąga za sobą bardzo liczne negatywne konsekwencje zdrowotne.
Dlaczego kucanie jest dobre dla zdrowia?
Rosnące zainteresowanie jogą i innymi ćwiczeniami z wykorzystaniem naturalnego ciężaru ciała cieszy się na całym świecie coraz większą popularnością nie bez powodu. Pogłębiają się w społeczeństwie problemy zdrowotne związane z przewlekłymi stanami zapalnymi stawów oraz degeneracją chrząstek stawowych i zanikiem mazi stawowej. Tymczasem ćwiczenia te znacznie poprawiają zakres ruchów i uelastyczniają stawy, a także sprzyjają ich naturalnej regeneracji.
Lekarze i fizjoterapeuci są zgodni co do tego, że znacznej liczby operacji wszczepienia sztucznych stawów biodrowych oraz kolanowych, można by uniknąć wprowadzając do codziennego rozkładu dnia kilkanaście minut prostych ćwiczeń fizycznych i stosując zdrową dietę, warunkującą utrzymanie prawidłowej masy ciała.
Kucanie to jedno właśnie jedno z najkorzystniejszych ćwiczeń dla zdrowia naszych bioder oraz kolan. Badania przeprowadzone w Kanadzie, ale i wielu innych ośrodkach uniwersyteckich na świecie, odwodzą, że pozycja głębokiego przykucu pomaga regenerować uszkodzone stawy.
Podstawą prawidłowego działania każdego stawu w ciele człowieka, w tym również stawów kolanowych i biodrowych, jest odpowiednia ilość tak zwanego płynu maziowego. Gwarantuje on optymalne odżywienie chrząstki i prawidłową pracę stawu. Gdy się nie ruszamy, płyn ten zanika, co powoduje zanikanie chrząstki i tarcie o siebie główek kości, a to prowadzi nieuchronnie do ich niszczenia i wywołuje silne dolegliwości bólowe.
Czytaj więcej na temat dynamicznej jogi >>
Do tego, aby w stawie wytwarzała się prawidłowa ilość płynu maziowego niezbędny jest ruch oraz kompresja. Jeśli nasze kolana i biodra nigdy nie przekraczają zakresu zgięcia o kącie 90 stopni, produkcja mazi drastycznie się zmniejsza i z czasem zupełnie zanika, co prowadzi do poważnych konsekwencji.
Problem ten praktycznie nie występuje w rejonach świata, gdzie bardzo upowszechnione jest kucanie podczas codziennych domowych czynności i różne formy aktywności fizycznej uwzględniające rozciąganie, uelastycznianie i wzmacnianie stawów i poszerzanie ich zakresu ruchów w każdej płaszczyźnie. Bez wątpienia najkorzystniejsza jest tutaj joga, a codzienne wykonywanie malasany powinno być naszym stałym nawykiem.
Ćwiczenia pomogą nam utrzymać w zdrowiu i sprawności cały układ ruchu, co ma również ogromny wpływ na nasz ogólny stan zdrowia. Ruchomość w stawach przekłada się bowiem w znacznym stopniu na zakres codziennej aktywności fizycznej, a ona ma wpływ na funkcjonowanie serca i układu krążenia, układu trawiennego, odporność organizmu, a także na stan naszej psychiki. Osoby aktywne fizycznie mają znacznie mniejsze predyspozycje do zachorowania na depresję i nerwicę, aniżeli te prowadzące siedzący tryb życia.
Pełna ruchomość i sprawność kolan i bioder ma więc ogromny wpływ na stan naszego zdrowia. Kucanie jest bezpieczne i zalecane dla każdego- od małych dzieci, po osoby starsze. Równie korzystny jest siad skrzyżny zwany popularnie siedzeniem po turecku, który kojarzy nam się głównie z zabawą na dywanie w wieku przedszkolnym. Warto jednak nie porzucać tego sposobu siedzenia w wieku dorosłym.
Pamiętajmy, że jeśli w pracy przez kilka czy kilkanaście godzin dziennie siedzimy przed ekranem komputera, powinniśmy jak najczęściej zmieniać pozycję. Dobrym pomysłem jest siadanie na krześle właśnie ze skrzyżowanymi nogami (po turecku), wstanie od biurka raz na godzinę i wykonanie kilku głębokich przysiadów, a po pracy spacer szybkim krokiem, zamiast spędzania czasu na kanapie przed telewizorem.