Nie trzeba chyba wiele dodawać w temacie. Czym jest kac i jak okropnie jest go mieć większość z nas chyba wie. Jak jednak zapobiec tej dolegliwość aby na drugi dzień czuć się normalnie, a jeżeli kac nas już dopadł, jak się go pozbyć? Z naszym artykułem stanie się to oczywiste i proste.
Dlaczego kac nas w ogóle atakuje? Otóż odpowiedzi jest kilka i wszystkie mogą być równie dobre. Najczęściej tłumaczy się to odwodnieniem organizmu. Kiedy dużo pijemy nasza wątroba w całości przetwarza alkohol, rozbija go na inne związki i tak dalej. Dla nas znaczy to tyle co, alkohol nie „przelatuje” przez nasz organizm jak na przykład woda (nie jest wydalany z moczem ani potem). Alkohol jest przetwarzany i w bardzo wielkim skrócie, nie wnikając we wszystkie zachodząc reakcje chemiczne w organizmie, alkohol powoduje zwiększone wydalanie wody z organizmu przez co stajemy się odwodnieni, stąd wszystkie dolegliwości. Jakie dolegliwości najczęściej nas atakują każdy chyba wie, najbardziej popularnymi są: ból głowy, zawroty głowy, nudności, biegunka, apatia, brak apetytu bądź wręcz przeciwnie, czasem depresja i wstręt przed wypiciem czy wąchaniem alkoholu.
Szykujemy się na imprezę, wszystko już gotowe. Ubranie, makijaż, zabawy, muzyka no i alkohol, co jednak z przygotowaniem naszego organizmu na atak wysokoprocentowych napojów? Najbardziej istotną radą którą każdy z nas powinien sobie wziąć do serca jest: zjedzmy coś tłustego. Rosół, tłuste mięsko lub po prostu obfity obiad, wszystko to stworzy barierę ochronną dzięki której się nie pochorujemy. Dodatkowo możemy zjeść trochę owoców czy warzyw żeby nasz organizm zdążył wchłonąć z nich nieco witamin B i C, ponieważ głównie one zostaną wypłukane przez alkohol.
Spotkanie już trwa, wszyscy bardzo dobrze się bawimy nie zwracamy uwagi na to co pijemy, a powinniśmy być konsekwentni. Złotą zasadą którą pewnie większość z nas słyszała ale raczej jej nie słucha jest – nie mieszanie alkoholi. Oczywiście umownie panuje przekonanie, że jeżeli musisz mieszać to pij alkohole od najsłabszego do najmocniejszego to jest: piwo < wino < wódka. Radzimy jednak skupić się na jednym. Jeżeli na imprezie wiemy, że na pewno pić będziemy wódkę, a nie chcemy od razu zaczynać się „rozluźniać” zacznijmy od picia wódki w drinkach, będzie jej nie wiele więc od razu nas nie „zaćmi”. Słabsze organizmy jeszcze w trakcie imprezy lub nad ranem podziękują nam za tę radę. Nie pijmy jednak wódki z napojami gazowanymi, wtedy skutek będzie wręcz odwrotny, szybciej się upijemy. Zazwyczaj na imprezie spotykamy chipsy ziemniaczane, orzeszki czy paluszki słone, sól nie najlepiej współgra z alkoholami ponieważ dodatkowo podrażnia żołądek. W trakcie imprezy lepiej jest jeść jakąś potrawę mięsną czy serową. Kiedy przychodzi czas na shoty popijajmy je sokiem pomarańczowym nie colą. Tańce! Ruch działa cuda na alkohol. Jeżeli impreza jest w miarę zorganizowana to jest, wiemy gdzie będziemy spać, połóżmy sobie w pobliżu za pamięci małą butelkę niegazowanej wody. Przed zaśnięciem postarajmy się wypić całą by nawodnić na noc organizm.
Następny dzień po imprezie nie dla wszystkich jest wesoły. Ludzie zazwyczaj wkurzają się na swoją ignorancję i na samego kaca. Zazwyczaj słyszymy – dobra impreza ale więcej tyle nie piję. Jak pozbyć się porannych bólów? Po pierwsze śniadanko, ciężko jest się zmobilizować ale warto by kac minął szybciej. Łapiemy jajka i tworzymy jajecznicę, jeśli czujemy że nasz żołądek nie tego chce wybierzmy czerstwą bułkę, banana i oczywiście herbatę. Pomaga też sok pomidorowy, grzanki albo kefir. Jeżeli jesteśmy już po posiłku możemy zainteresować się kawą (uwaga kawa jednak także odwadnia organizm więc trzeba będzie później napić się wody bądź soku) lub napojem izotonicznym dla sportowców. Napój taki jest bogaty w mikroelementy których teraz tak potrzebujemy. Pamiętajmy by przez cały dzień pić dużo wody, warto też wyjść na świeże powietrze, a oprócz tego – sen. Nie polecamy natomiast metody zwanej klinem. Zwalczanie ognia ogniem nie na wiele nam się zda ponieważ nasz organizm nadal będzie osłabiony i spragniony wody.
Zobacz także: Alkohol tylko w weekendy – czy to jest uzależnienie?